poniedziałek, 21 marca 2016

5

Dedyk dla: EMI DELLY R5ER!! Za to że zgadła parringi :) Gratulacje :)
Pytanie: Mogę użyć twojego nicka lub imienia? Odpowiedź proszę w komentarzu :)

*Laura*
Po chwili zorientowałam się, że leżę pod nim. Zaczął się zbliżać, był już niebezpiecznie blisko, czułam jak jego grzywka łaskocze moją twarz i nos. Dzieliły nas milimetry, a ja zrobiłam coś, czego nigdy  bym się nie spodziewała...
....Kichnęłam mu prosto w twarz! Riker to najwidoczniej nagrywał, bo zaczął się chichrać i skomentował tymi słowami
-Uuuu... Mam co wstawić!
-Złaź ze mnie debilu!-próbowałam zrzucić Rossa, ale mi to nie wychodziło...
-Nigdy śliczna, musisz mnie pocałować, wtedy zejdę
-Nigdy w życiu! A po za tym zainwestuj w tic-taci bo ci z gęby jedzie!-zebrałam wszystkie siły i zepchnęłam go, a on od razu pobiegł do łazienki. Riker pomógł mi wstać,a  Rydel od razu mnie przytuliła.
-Mała, jesteś niezła.. -Ell przytulił mnie i cmoknął w policzek, Riker natychmiast go odciągnął i chciał mu przywalić, ale przytrzymałam jego rękę
-Zostaw Ellingtona Lee Ratliffa, bo Laura Marie Ratliff ci przywali
-Whatttt?????-Rocky aż pisnął
-Bronisz go? Laura Ratliff?!
-Ell to mój brat i masz go nie dotykać, przywalisz mu, to tak, jakbyś przywalił mi. Jasne? 
-Tak Lau...
-Dzięki LuLu
-Nie ma za co bro-przytuliłam go, wzięłam koszyk od Delly i pociągnęłam Rikera do wyjścia
-Gdzie idziemy śliczna?
-Na plażę ułomie, który chciał pobić mojego jedynego brata
-Ej... Bo się obrażę...
-To ja powinnam się obrazić na ciebie,a  nie ty na mnie
-Masz rację, jestem debilem...
-To później idziemy na zakupy
-Kupię ci coś, może tak mi wybaczysz
-Nie jestem tanią laską, której coś kupisz i już jest twoja
-Może i nie, ale jeśli kupię nam wyjazd na tydzień do Europy?
-Ty tak na serio?
-A czemu by nie?
-Okay... Zaczynam się bać...
-I tak mamy koncerty w Europie. Mamy tydzień wolnego i chciałbym cię zabrać do Włoch, Hiszpanii i Francji
-Okay, ale pod jednym warunkiem
-Jakim?
-Wpakujesz Vanessę do pokoju z Rockym, Juliet z Rossem, a Kingę z Rylandem
-Spoko, masz to jak w banku. Nieźle sobie poradziłaś z Rossem, myślałem że on cię pocałuje, a ty mu kichnęłaś... 
-No bardzo śmieszne Lynchu....
-Wiem śliczna, a co do pokoi, to Rydellington też są razem
-No raczej, a ja jestem z tobą, żeby nie było...
-To.... Pakuj się, o 20:30 wyjeżdżamy
-Najpierw idziemy spędzić idealny dzień w LA
-Tak jest!
Byliśmy na plaży, w galerii, na lodach, w Starbucksie, aż w końcu wróciliśmy do domów o 18
-To... Do zobaczenia Rik
-Do zobaczenia Lau-cmoknął mnie w policzek i poszedł do swojego domu.
-Mamo! Wyjeżdżam! Nie wiem na jak długo, ale będę z Ellem!
-Oki! Miłej zabawy!
Uwielbiam moja mamę....

~*~

Ktoś się spodziewał takiej reakcji Lau? XD
Do napisania
Kinga :*

1 komentarz:

  1. Dziękuję za dedykację. :) Możesz użyć mojego nicka, a jak chcesz imię, to nazywam się Emilka. Zresztą to wynika z nazwy i jest chyba oczywiste, co nie?

    Nie no, nie spodziewałam się takiej reakcji Laury. Kichnęła mu w twarz. :D Dobre. :)
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń